Lazania:
Było też trochę spaceru po mieście:
Na Uniwersytecie Latadę poczuły też pomniki -> bulelka po winie ;)
I byłyśmy w środku Se Velha!
W czwartek zaprosiła mnie moja buddy do siebie na portugalski obiad. Bacalhau spiritual z marchewką, ziemniakami i kapustą i później pyszny deser. I tak dowiedzieliśmy się też kolejnych portugalskich studenckich tradycji. Jeśli zauważą, że pijesz z prawej ręki, mogą kazać wypić do dna. Mają tradycję, żeby wracając z imprezy zabrać jakiś znak drogowy do siebie. Uwielbiają fado. Pokazali nam to wideo: http://www.youtube.com/watch?v=2jR_PmF5svs
Dzisiaj chwilę padało. Potem była śliczna tęcza!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz