2.09.2013

Weekend

Weekend był fantastyczny. Zaczęło się od pierwszej większej imprezy powitalnej dla Erasmusów, w sobotę odpoczywaliśmy na plaży w Figuiera da Foz, a w niedzielę pojechałam do Aveiro i Costa Nova.
Więcej zdjęć będę chciała na pewno dodać na gorgeousplanet...

Impreza Erasmusowa już podzieliła się na kilka miejsc - grilla u Hiszpanów i domówkę w jednym z domów Erasmusów. Potem przeszliśmy do klubu, gdzie ESN zorganizował imprezę powitalną. I było bardzo dużo ludzi, wszystkich witali jakimiś piosenkami z krajów, z których są ludzie i oczywiści puścili "Ona tańczy dla mnie", ale to już wiedziałam zanim tu przyjechałam, że zrobiło furorę niestety. Dużo, dużo Polaków tu jest. Ale też bardzo dużo Włochów, Hiszpanów, dość dużo Niemców. Ale po kursie część osób wyjedzie do innych miejsc, nowe osoby dojadą już na semestr. 

Figueira da Foz - pociągiem z Coimbry, 2,60 euro w jedną stronę, około 50minut:

 Costa Nova:

Aveiro:

Costa Nova i Aviro było moją pierwszą wyprawą autostopem. Marta i Magda, które tez są tutaj na kursie, ale potem jadą do Lizbony na studia, miały plan jechać autostopem tam, a ją chętnie do nich dołączyłam. I tak w niedzielę wybrałyśmy się trochę dalej, z GPSem wybierając odpowiednią drogę w stronę Aveiro i chociaż zaczęło się ciężko, to nie czekałyśmy długo i po 25 minutach miałyśmy już zapewniony dojazd do Aveiro i powrót ;) Podwiózł nas facet, który jechał do Porto na lunch, miał wracać koło 17-18 więc zostawił swój numer i powiedział, że może nas odebrać z Aveiro. Potem jednak okazało się, że zapomniał komórki i musiał wracać do Coimbry - wysiadłyśmy więc jakieś 20km do Aveiro, ale stamtąd od razu wzięła nas miła para, która jechała do Costa Nova - i tak tam pojechaliśmy z nimi słuchając fajnej muzyki i fado i dowiadując się o portugalskim jedzeniu wartym spróbowania. Z Costa Nova podwiózł nas Francisko, który też od razu się zatrzymał, bo lubi poznawać nowych ludzi, szybko powiedział nam co warto zobaczyć w Aveiro, pokazał gdzie pożyczyć darmowe rowery ;)))))

Po takim fajnym weekendzie trzeba się teraz trochę pouczyć. Ten tydzień z jednej strony będzie trochę luźniejszy pod względem liczby godzin, za to więcej pracy, zadań i test jutro.

Mam dużo zaległości i zdjęć do dodania i chyba nie jestem w stanie w miarę systematycznie i chronologicznie opisywać wszystkiego tutaj, ale zobaczymy ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz